Telefony dzwonią...
	Dzwonią telefony... od ludzi.
	Chcą być wysłuchani, chcą mówić i mówić...

	Dzwonią do rodziców, do matki, do ojca,
	żeby się wypłakać, poskarżyć na życie,
	o sukcesach mówić, szczęściem się podzielić,
	żeby z gniewem mówić – źle mnie wychowałeś!

		Dzwonią do psychiatry, szukają pomocy -
		Żyć już nie mam siły, dajcie mi lekarstwo!

	Dzwonią do kościoła, spowiednika pragną,
	wyznać swoje grzechy, z swą przeszłością zerwać,
	nowe życie zacząć – może znów się uda
	niewinność przywrócić taką jak u dziecka.

		Szukają porady, odnowy, terapii,
		dzwonią więc, gdzie można znaleźć psychologa - 
		wiadomo mądrego, co dobrze zrozumie
		i nie wykorzysta tej twojej słabości...

	Dzwonią też do siostry, do brata, do znajomych,
	do przyjaciół dzwonią, do ludzi nieznanych,
	chcą anonimowo czasem porozmawiać.
	Dzwonią, by „pogadać”, może „poplotkować”,
	mówić o pogodzie i rzeczach nieważnych,
	by usta otworzyć, mówić do człowieka.
	Głupstwa czasem mówią, na mądrość czekają.

		  		      Szukają też ludzi, co świat mogą zmienić,
		skrzywdzonych obronić, uczciwość przywrócić
		i terror zatrzymać i dobro ocalić
		obłudę, głupotę i wojnę oddalić...
		Dzwonią więc i krzyczą, błagają, tłumaczą - 
		niech ktoś wreszcie wpłynie
		na tych, co kierują i rządzą tym światem.

	Sprawiedliwych trzeba, szlachetnych i czystych...
	Dzwonią więc i dzwonią do autorytetów,
	do ludzi po prostu - 
			choć czasem nie wierzą...

	A wiesz, że tak bywa,
			zastanów się, proszę -
	gdy dzwonią do znajomych, albo przyjaciela,
	dzwonią do rodziców, psychologa, brata,
	do matki, do ojca, lekarza, czy księdza,
	do autorytetu, jakiegoś człowieka -
	to dzwonią do ciebie! Z jakichś tam powodów...
	i to twój telefon i twoja rozmowa
	ma im coś zastąpić i ma im wystarczyć.
	Być może wciąż wierzą, że mogą rozmawiać,
	że ich nie odrzucisz, nie skrzywdzisz, zrozumiesz...
	gdy wszystko powiedzą, szacunku nie stracą.
	Być może wciąż wierzą (w ciebie może wierzą),
	że ten twój telefon i twoja rozmowa
	pozostały czyste w świecie zła i kłamstwa...

		Więc odbierz telefon i wysłuchaj, proszę,
		choć już nie masz siły i sam byś zadzwonił -
		szukając też tego, co inni szukają...