"nasze życie upływa wśród ludzi..."

Idą przez życie roztropni...
Co było kiedyś, potępią,
Wszelkie tradycje odrzucą
I ideały wyśmieją.
Szlachetne – znaczy naiwne
(nie można być staromodnym).
Młodych cynizmu nauczą,
A każdą sprawę człowieka
W seks i pieniądze przemienią -
Nazwą to wszystko mądrością.

Idą przez życie radośni...
Weseli, beztroscy, krzykliwi.
Krzykiem radości zagłuszą
Nawet głos swego sumienia
I każde zło wytłumaczą.
Wszystko jest względne – powiedzą -
Nowoczesnością to nazwą.

Idą przez życie ambitni...
Żądni sukcesów mądrale.
Dla władzy, rozgłosu, poświęcą
Nawet najświętsze wartości.
Kariera – kosztem przyjaciół,
Swą miłość także podepczą -
Takie są czasy – oznajmią.

Idą przez życie uczciwi...
Co zło najmniejsze wypatrzą -
Szlachetni, pobożni i czyści,
Surowi, bez ludzkich odruchów,
Zło tępią, jak chwast wyrywają.
Szatanem ciebie postraszą
I radość serca ci zmącą.
Zrozumieć cię nie potrafią,
Człowieka w tobie nie widzą.
Niszczą nie zło, zniszczą ciebie -
Doskonałością to nazwą.

Idą też ludzie zwyczajni...
Patrzą na innych życzliwie,
Nic nadzwyczajnego nie czynią,
Lecz dobre słowo powiedzą.
Nie chcą nikogo potępiać,
A w biedzie pewnie pocieszą.
Tak zwykli, że aż nieznani.
Historia ich nie zapisze,
Na marginesie zostawi...
I chociaż są niedoceniani -
Smak życiu oni nadają.

Nie bądź więc zbytnio roztropny,
Krzykliwy i nowoczesny,
Zachowaj trochę pokory,
Bądź zwykły, ludzki, normalny.
Inni przy tobie ożyją
I sam też szczęście odnajdziesz.
Tak różnych ludzi spotykasz -
Pozostań zwykłym człowiekiem.