Ci, co odeszli...

Różni byli ludzie
               wśród tych, co odeszli…

Byli bohaterzy,
   ludzie bardzo mądrzy,
         twórcy i artyści,
               dobrzy rzemieślnicy,
                     prości zwykli ludzie,
                            czasem mniej niż zwykli…

Byli egoiści (zapatrzeni w siebie)
       a służyli innym
                  z najwyższą pokorą.

       Byli też szaleńcy…
                mieli swoje wady,
                    a coś ich zmieniło
                        - świętymi zostali.

       Różnych mamy świętych…
                 wspaniali, z fantazją,
                         ludzie pracowici,
                              kochający innych -
                                     potrafili zmieniać
                                             głupie swoje życie.

        Byli też bogaci,
                 co rozdali wszystko,
                         bo im się zdawało,
                                   że Bóg tak powiedział.

        Podziwiamy takich…
                 własne swe ambicje umieli poświęcić,
                                     kiedy zrozumieli
                                              inne powołanie,
                                              inny rodzaj życia.

        Byli tacy święci,
         co z wielkich upadków wznieśli się na szczyty
                                                     czystej kontemplacji.

         I kto to zrozumie?

         A może dlatego jest tak wielu świętych,
                                     byśmy uwierzyli,
                                     że my też możemy…

         Choć zła jest tak dużo
          -  świętość też istnieje.