Skąd tylu wrogów...

Dlaczego wciąż mamy
                                wielką liczbę wrogów ?
dziwne – bo „wrogowie”
                też o to pytają…

Jak się narodziło
                 to nasze patrzenie – 
spoglądając wokół
                 - wrogów dostrzegamy.

Zło w innych widzimy,
                 chcemy to ukarać…
nasi oponenci
                 zło zwalczają u nas.

Bardzo nam dokucza,
                 że nas obrażają…
my – gdy oceniamy -
                obrażamy tamtych.

Nie jesteśmy winni,
                oni zawinili…
ciekawe, że oni
                podobnie stwierdzają.

I ciągle nie wiemy,
                skąd jest tylu wrogów?
przecież ich tępimy!
                a stwarzamy nowych.