Dobre obyczaje

Ludzie wykształceni…
             nie krzyczą, nie bluźnią
                                i nie obrażają…
taki wizerunek inteligentnego
              wpajali nam kiedyś…
człowiek „z towarzystwa”
              i na stanowisku,
gdy reprezentuje naród swój, ojczyznę,
              	      ważne ludzkie sprawy,
kiedy występuje jako naukowiec,
                          lub człowiek honoru,
to jest sprawiedliwy, bezinteresowny,
                              oraz nieprzekupny.

Kiedy to mówiłeś, kpili sobie z ciebie,
kazali popatrzeć w przekaz telewizji
             i radia posłuchać,
             widzieć urzędników,
                                 lekarzy, artystów,
                                 prawników, ministrów,
                                 posłów, senatorów,
                                a nawet biskupów,
                                czy ludzi biznesu…
Korupcja, głupota,
                czasem zwykłe chamstwo
                i niekompetencja,
                brak ludzkiego wstydu…

Przerwałeś ten wywód – 
to tylko margines, to się rzadko zdarza -
                                 z emocją mówiłeś…

Słuchacze zamilkli… w czoło się pukali
- tych nieskazitelnych już prawie nie znajdziesz.

Nie chcesz się z tym zgodzić,
                nie możesz uwierzyć.
Nawet, gdy to prawda – nieśmiało mówiłeś – 
to szlachetność wróci i dobro zwycięży.

Dobre obyczaje muszą się obronić…
Pozwólcie mi wierzyć. I wy też w to wierzcie,
                                      nie traćcie nadziei.