Noblesse oblige
Inaczej wygląda życie „zwykłych” ludzi,
inaczej wygląda świat od strony VIP-ów…
Skoroś bardzo ważny,
więc VERY IMPORTANT,
jesteś kimś – Osobą
i nazwą cię PERSON.
Inne masz zwyczaje,
nowe uprawnienia,
tytułują ciebie
i liczą się z tobą,
w pierwszych siedzisz miejscach,
prawie wszystko możesz…
Gdyś jest bardzo ważny,
to masz możliwości
dużo spraw ocalisz
i na wiele wpłyniesz.
(humorysta spyta, czy właśnie to czynisz)
Kiedyś, w „tamtych” czasach
- mędrcy powiadają – jeszcze nie tak dawno…
biorąc przywileje
z drżeniem przyjmowano, że są obowiązki
i że wyższy standard, to standard moralny.
Każdy autorytet jak wzór cnót jaśnieje
„Noblesse oblige” – wiedział
bo to się mówiło,
że ta jego godność go zobowiązuje …
Moje stare uszy wszystkiego nie słyszą
i pewnie dlatego czegoś nie rozumiem -
gdy mówią o VIP-ach,
o korzyściach mówią,
z przywilejów swoich skrzętnie korzystają
i już zapomnieli, po co są VIP-ami…