Pokorna modlitwa
Przepraszam Cię, Panie,
żem zwykły ja człowiek…
choć ufam i wierzę,
to czasem też wątpię.

Nie jestem Aniołem
z białymi skrzydłami,
nie chodzę w obłokach…
wciąż cielesny jestem.

                  Cieszę się przyjaźnią,
                   taką zwykłą, ludzką,
                   ludzi bardzo cenię,
                   że ich kocham – mówię.

Dostrzegam, co piękne,
zło też zauważam…

Zdarza się, mam zamiar
wycofać się z życia,
na pustkowie uciec
(daleko od „mędrców”)
                     … lecz tu, między ludźmi,
                      może na coś wpłynę,
                      coś może ocalę,
                      kogoś uratuję…