druhna Olga

Najbardziej zapadły mi w pamięć niesamowite harcerskie msze, odbywające się na obozie. Razem z moimi podopiecznymi, zuchami przyjeżdżaliśmy z kolonii zuchowej na obóz do harcerzy z naszego szczepu. Najczęściej odbywało się to w niedziele lub soboty, po to abyśmy mogli wspólnie uczestniczyć w harcerskiej mszy polowej na łonie natury. Na te msze często czekaliśmy z utęsknieniem, szczególnie gdy odprawiał je ks. Roman, który zawsze witał nas z uśmiechem i rozwianym włosem. Jego kazania były naprawdę wyjątkowe, w niesamowity sposób trafiały w nasze harcerskie serca. Ksiądz przyciągał także osoby niewierzące, które dzięki niemu z przyjemnością przychodziły na mszę, aby go posłuchać.

-----------------------------------------------------------------------------

Wspomnienie pochodzi z książki pt. „Był z nami… ks.Roman Indrzejczyk - żoliborski duszpasterz (1986-2010). Wspomnienia…”, Warszawa 2010.