Radosny chór Laudate
Dawno już temu – jeszcze przed potopem,
zaraz po stworzeniu świata –
(tak żartobliwie możemy powiedzieć,
by patetycznie zabrzmiało)
na Żoliborzu powstał chór dziecięcy
i trwa po dzisiejsze lata.
Chórek ten ma już ogromne zasługi…
chociaż czasami fałszuje.
Cały kontynent naszej Europy
podziwia go i szanuje.
W Arezzo, w Rumii i w Moskwie i w Hadze
serca słuchaczy podbili.
Już nawet sami pamiętać nie mogą
jakie nagrody zdobyli.
To „przed potopem” to trzy – cztery lata
od września wieku nowego…
kiedy myślano – będzie koniec świata,
chórek ten stworzył swe Ego.
Dwudziesty pierwszy wiek śpiewem zaczęli…
z serc wyszła taka potrzeba.
Pięknym śpiewaniem ludziom otwierali
radosną drogę do nieba -
do ksiąg historii siebie zapisali
jako „Laudate Dominum”.