Miłość się kończy?
Ślub był bardzo piękny...
wszyscy się wzruszali.
Tak wielkiej miłości dawno nikt nie widział.
Bóg zatwierdził wybór -
swą miłość dołączył.
Kościół błogosławił -
na dobre i złe związał.
Ale się rozstali! Z gniewem, nienawiścią...
Majątek i dzieci,
a także swą miłość
w sądzie rozdzielali.
Potem nikt nie wiedział, co męża, co żony,
kto wniósł więcej pracy,
więcej dał pieniędzy...
Nie mieli pomysłu,
jak osądzić serca,
które tak gorąco przecież wtedy biły.
Jak można rozdzielić wkład wspólnej miłości?
Powinna trwać wiecznie!
To, co pozostało, na zdjęciach i w listach,
nic już nie oznacza?
Nieśmiało zapytam – nic wam nie brakuje?
dobrze się czujecie?
Wszak miłość jest wieczna – nigdy się nie kończy...