Zawiódł się...

Każdy dzień zaczynał z tą głupią nadzieją,
że znów cię zobaczy
i że znów ci powie, jak bardzo się cieszy,
z uśmiechem ci szepnie,
że drzwi jego domu i drzwi jego serca
dla ciebie otwarte...

A teraz... słów takich powiedzieć nie zdoła,
będzie tajemniczy.
Nie przyzna się wcale, jak ważne to było -
milczenie zapadło,
smutku nie ujawni...

Nie czujesz potrzeby? - zmuszać cię nie będzie -
umie zrezygnować...
Gdyby mógł ci wyznać, pewnie by powiedział -
kto prawdziwie kocha, potrafi zamilknąć,
chociaż nie rozumie.