Aldona Ekiert
– „Gdybym miała jednym słowem określić Księdza, powiedziałabym DUSZPASTERZ”.

Ksiądz Roman Indrzejczyk. Bardzo ważna dla mnie osoba. Trudno wyrazić słowami wdzięczność za jego życie, za to jakim był człowiekiem, za serce, za przyjaźń, którą dawał każdemu, z kim się kontaktował. Swoim życiem uczył jak dobrze żyć, jak kochać Bliźniego, jak być dla drugiego człowieka. Nie mówił jak być dobrym chrześcijaninem, ale jak być przyzwoitym człowiekiem. Cenił, szanował każdego. Nie dzielił ludzi, nie oceniał, wierzył w każdego człowieka. Nie dbał o swoje sprawy, zmęczenie, zdrowie, czas wolny, bo chyba tak pojmował swoje duszpasterskie posłanie: "stać się wszystkim dla wszystkich".

Gdybym miała jednym słowem określić Księdza, powiedziałabym DUSZPASTERZ. Tak, to określenie jest dla mnie najtrafniejsze. Tak najczęściej myślałam i myślę o Księdzu.

Od kilku, może nawet kilkunastu lat, słuchając księdza Romana miałam wrażenie, że słucham wypowiadanego przez Księdza testamentu. Testamentu, w którym nam wszystkim chciał "zapisać" to, co miał najcenniejszego: przyjaźń z Panem Bogiem, miłość do człowieka, umiejętność godzenia zwaśnionych środowisk i niepamiętania urazów. To tylko część pozostawionych nam bogactw. Teraz, po jego śmierci, odkrywam coraz to nowe dobra.

-----------------------------------------------------------------------------

Wspomnienie pochodzi z książki pt. „Był z nami… ks.Roman Indrzejczyk – żoliborski duszpasterz (1986-2010). Wspomnienia…” Warszawa 2010