O ogrodniku
Nie w takim ogrodzie kazali pracować...
Może nie wiedzieli
lub wiedzieć nie chcieli,
jakie ty owoce pielęgnować pragniesz.
Uprawiałeś sercem,
karmiłeś miłością,
oczyszczałeś prawdą -
by ogród zakwitał,
by rosły owoce
szlachetne, prawdziwe...
Niewiele mówiłeś, bo serce nie krzyczy.
Kiedy drzewo chore,
albo skaleczone,
martwiłeś się bardzo,
lekarstwa szukałeś.
Że „dobrze to robisz” - nawet ci mówili...
ale twojej troski
nikt nie zauważył.
Owoc mógł być lepszy...
oni już nie chcieli.
Że „czas jest za krótki” - tak komentowali.
Nie rób aż na wieczność...
potrzeba na teraz!
Bo, co będzie po nas,
nie nasz to interes.